Produkcję tę obejrzałam stosunkowo niedawno w telewizji. Przyznam się szczerze, że słyszałam o niej już wcześniej, ale zwiastun nie zachęcił mnie, by wybrać się na nią do kina. Pierwsze, co mnie zraziło to znikoma ilość dialogów, które wydawały się niezbędne do stworzenia logicznej, filmowej całości. Oprócz tego producenci nie wysilili się co do wykreowania intrygującego świata. Opuszczone wysypisko śmieci, którym okazała się Ziemia i sceny na statku kosmicznym, pojawiające się dopiero po dobrych kilkudziesięciu minutach, tylko bardziej mnie zniesmaczyły. Podejrzewałam, że Disney chciał wprowadzić widzów w atmosferę mroku i nostalgii, ale nie był to najlepszy sposób.
Mimo tego postanowiłam przemóc się i obejrzeć ,,WALL-E'go" skoro nadarzyła się już taka okazja. I to za darmo, więc nie musiałam się martwić, że wyrzuciłam pieniądze w błoto ;)
To co zobaczyłam okazało się ogromnym zaskoczeniem! Nie spodziewałam się, że ten film tak bardzo przypadnie mi do gustu :) Historia samotnego robocika WALL-E, który próbuje wprowadził ład na, delikatnie mówiąc, nieuporządkowanej Ziemi po prostu mnie wzruszyła. Najbardziej rozczulająca okazała się znajomość maszyny z nowoczesną, zaprogramowaną na szukanie oznak życia, EVĄ. Nietuzinkowe uczucie zaprowadziło ich na statek, gdzie spokojnie wypoczywali nieświadomi rozwoju flory, lekko otyli mieszkańcy planety. I choć przez niezdarność WALL-E'go bohaterzy nieustannie wpadali w tarapaty, to jednak udało im się unicestwić armię niesubordynowanych robotów i wrócić bezpiecznie na Ziemię, by zacząć nowe życie.
W tym miejscu powinnam zwrócić honor producentom, którzy (mówiąc kolokwialnie) odwalili kawał dobrej roboty. Przede wszystkim już nigdy nie zrażę się do filmu z powodu ubogiej ilości właściwego dubbingu. Rzeczywiście, w produkcji znaczna część kwestii to rozmowy między emigrantami lub dyskusje kapitana statku ze zbuntowanym robotem. Poza tym jedyne, co możemy usłyszeć to okrzyki "WALL'E" oraz "EVA"! Ale to kompletnie mi nie przeszkadza. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że dodaje to uroku i animuszu. Byłam zdumiona, że gestykulacja postaci ma tak istotny wpływ na całokształt kreskówki. Warto by przeprowadzić podobne doświadczenie z filmami fabularnymi i obejrzeć je bez fonii - ciekawe, czy okazałyby się równie interesujące ;)
O walorach ,,WALL-E'go" mogłabym pisać godzinami, bo oprócz świetnej kooperacji wypowiedzi z emitowanym obrazem trzeba też wspomnieć o znakomitym budowaniu napięcia oraz zaskakująco dobrym wpływie twórców na mentalność widza. A co najważniejsze: nie sztuką jest zrobić film animowany naszpikowany dialogami i szybkimi zwrotami akcji. Sztuką jest zrobić film w niepozornej konwencji, który jednym, prostym słowem wprawi człowieka w zachwyt. Taki właśnie jest ,,WALL-E", dzięki któremu zaczęłam wierzyć, że maszyny też mają duszę...
Produkcja dostępna jest na DVD i Blu-ray oraz od czasu do czasu w telewizji ;) Tych, którzy obawiają się rozczarowania uspokajam - po obejrzeniu będziecie żałować, że nie uczyniliście tego wcześniej! Ten zwyczajny robocik potrzebował tylko odrobiny czułości i zainteresowania. Myślę, że jest odzwierciedleniem współczesnego człowieka, który duszony przez samotność, skrycie pragnie zaznać trochę szczęścia. Może właśnie ty jesteś takim WALL-E'm?
Z niecierpliwością czekam na Wasze komentarze - ciekawe, czy oglądaliście film i jakie są Wasze wrażenia. A może wciąż rozważacie nadrobienie zaległości? :)
Widziałam ten film jak byłam mała ale mnie za bardzo nie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńOglądałam ten film. Nawet fajny ale ja wolę dramaty :)
OdpowiedzUsuńŚwietny był ten film :)Gdybym mogła oglądałbym 100 razy dziennie. W ogóle kocham animowane filmy :D
OdpowiedzUsuńhttp://po-prostu-kim-kolwiek.blogspot.com/
Hmm... Dosyć dawno oglądałam, ale przyznam, że bajka gdzieś w pamięci zapadła. Ja też dosyć sceptycznie podeszłam do niej, ale moja ostateczna ocena jest pozytywna :D
OdpowiedzUsuńOczywiście dziękuję, za obecność na moim blogu ;)
uwielbiam ten film :D. Dawno go w sumie nie oglądałam ;p
OdpowiedzUsuńrecenzja pisana w ciekawy sposób, dobrze się czyta :P czekam na następne :)
takie-tam-itp.blogspot.com
obserwuję :))
jak byłam malutka oglądałam go, ale nie za wiele pamiętam. Ciekawy blog, ciekawie się czyta i bardzo fajny wygląd. Pozdrawiam, życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga i trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie:
http://kinga-kingaa2500.blogspot.com/
Bosz :3 Oglądałam ten film chyba ze 100 razy a i tak za każdym razem dostrzegam nowy morał tego filmu :)))
OdpowiedzUsuńPowodzenia i zapraszam do mnie.. mojblogija.blogspot.com
ja już dawno to oglądałam, mało pamiętam. ;) może obejrzę jeszcze raz, żeby tak zasmakować tego dzieciństwa jeszcze raz, gdy nic nie było ważniejsze od zabawy i bajek. ;D
OdpowiedzUsuńJak byłam mniejsza to go oglądałam!
OdpowiedzUsuńjuliett-jucy.blogspot.com
dzięki za komentarz na blogu: http://avorr.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńfilm WALL-E jest na prawdę fajny, nie oglądałam, ale słyszałam dobre opinie : )
Oglądałam, jest na prawdę świetny! :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w baner po prawej stronie? (vintageshop) To bardzo ważne! :)
Obserwuje! :)
http://s-my-world-my-live-s.blogspot.com/
Hej, właśnie jestem obserwatorem na Twoim blogu. Bardzo lubię właśnie takie blogi, recenzje. Jestem maniaczką filmów nie zależnie od gatunku. Jeśli mój blog też Ci się spodobał liczę na obserwację i opinię. :) dziękuje!
OdpowiedzUsuńhttp://teenagestylefashion.blogspot.com/
Witaj! Twój blog jest niesamowity i jak koleżanka powyżej także jestem maniaczką filmów. Tylko u mnie jest inaczej, gdyż patrzę na gatunek. Mogłabyś polecić jakiś fajny horror, co? c:
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, liczę na obserwację (jak się spodoba) - http://zapomnienie-x.blogspot.com/
Od razu dziękuję!
Dziękuję z całego serducha! ♥ Ale też nie dziękuję, aby nie zapeszyć.
OdpowiedzUsuńFantastyczny blog. Oczywiście możemy obserwować! :)
Oglądałam i jest świetny! :))
OdpowiedzUsuńOglądałam. Daaaaaaaaaaaawno temu! Jak dobrze pamiętam, to nie za bardzo mnie zachwycił.
OdpowiedzUsuńhttp://modaprzemijastylpozostajex3.blogspot.com/
Oglądałam i uważam, że jest fantastyczny ;))
OdpowiedzUsuńObserwuję :))
http://onlygrape.blogspot.com
Nie oglądałam ,WALL-E'go", ale po tym co napisałaś z chęcią go obejrzę przy najbliższej możliwej okazji. Twój blog jest na prawdę bardzo pomocny, ponieważ czasem chciałam bym obejrzeć coś ciekawego, ale niestety dość często się zawodzę przy wyborze filmu. ;c ;D
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam
http://littlesmilefate.blogspot.com/
Piszesz na prawdę świetne recenzje . Piszesz też zwięźle i a temat :) Rewelacja . Zgadzam się z tobą , filmy animowane powinno się oglądać bez względu na wiek ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie oglądałam "WALL-E'go" ale może za niedługo się za niego zabiorę .
+Obserwuje (jeśli mój blog ci się podoba - zaobserwuj ) :)
http://the-vampire-diaries-fans-pl.blogspot.com/
Uwielbiam ten film. Jak dobrze pamiętam dostałam go na urodziny i był to super prezent. Osobiście dałabym mu ocenę wysoką ze względu na całą szatą graficzną etc. No, oglądałam to będąc maluszkiem ale nadal mam dobrą opinię na temat tego dzieła. No, zgadzam się z treścią komentarza od Emily Pinkberry bo (..) filmy animowane powinno się oglądać bez względu na wiek ;) - to prawda. Nawet i takie są lepsze, bo czasem i pouczają więcej! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCiekawie opisane ;)
OdpowiedzUsuńOglądałam ten film już dawno, byłam w kinie, ale dalej go pamiętam ;p
Zgadzam się z tb, że dialogi to nie wszystko i z tym że te maszyny też mają duszę ;)
Zapraszam:
http://artystyczne-szalenstwo.blogspot.com
http://ja-i-swiat-99.blogspot.com/
Oglądałam nie raz i za każdym razem mi się podobał. On jest taki słodziutki ten wall-e :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie http://mylstyles.blogspot.com/ :D
Kocham Wall'iego ^^ I film jest świetny moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńhttp://insignificantbaby.blogspot.com/
zapraszam , konkurs :)
Nominuje cię do LBA, więcej informacji : http://nelusia33.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń